Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 37 spotkań zespół Atletico Paranaense wygrał 13 razy i zanotował tyle samo porażek oraz 11 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Corinthians w 16. minucie spotkania, gdy Gil zdobył pierwszą bramkę. Asystę przy golu zanotował Clayson. W 17. minucie arbiter pokazał kartkę Danilowi Avelarowi z Corinthians. Zawodnicy gości odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 24. minucie na listę strzelców wpisał się Léo Cittadini. Sytuację bramkową stworzył Thonny Anderson. W 28. minucie sędzia ukarał kartką Fágnera, piłkarza gospodarzy. Niedługo później Erick wywołał eksplozję radości wśród kibiców Atletico Paranaense, strzelając kolejnego gola w 32. minucie starcia. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Atletico Paranaense: Thonnemu Andersonowi w 34. minucie i Rony'emu w trzeciej minucie doliczonego czasu. Drużyna gospodarzy wyrównała wynik meczu. W tej samej minucie Mauro Boselli wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki pomagał Silva Vagner. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2-2. W 62. minucie Ramiro został zmieniony przez Renê Júniora. A kibice Atletico Paranaense nie mogli już doczekać się wprowadzenia Vitinha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Rony. Niedługo później trener Corinthians postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Gustavo, a murawę opuścił Mauro Boselli. W 81. minucie Erick został zmieniony przez Lucha Gonzáleza, a za Thonnego Andersona wszedł na boisko Braian Romero, co miało wzmocnić drużynę Atletico Paranaense. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Claysona na Regisa. W drugiej połowie nie padły bramki. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Atletico Paranaense zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Flamengo Río de Janeiro. Tego samego dnia Sao Paulo Futebol Clube będzie przeciwnikiem jedenastki Corinthians w meczu, który odbędzie się w São Paulo.