Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 35 spotkań drużyna Gremio wygrała 13 razy i zanotowała tyle samo porażek oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Trzeba było trochę poczekać, aby Pepê wywołał eksplozję radości wśród kibiców Gremio, zdobywając bramkę w 28. minucie spotkania. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Diego Churín. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Gremio. Na drugą połowę zespół Fluminense wyszedł w zmienionym składzie, za Caia Paulistę wszedł Marcos Paulo. Trener Fluminense wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Gansę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Michel Araújo. Na drugą połowę jedenastka Gremio wyszła w zmienionym składzie, za Pepê'a wszedł Éverton. W 62. minucie Fred został zmieniony przez Felippe Cardosę. W tej samej minucie w drużynie Fluminense doszło do zmiany. Luiz Henrique wszedł za Wellingtona Silvę. Chwilę później trener Gremio postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Ferreira, a murawę opuścił Diego Churín. W doliczonej piątej minucie pojedynku arbiter ukarał kartką Dioga Barbosę, zawodnika gości. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał piłkarzy Fluminense żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Gremio będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Ceará SC. Natomiast w niedzielę Palmeiras Sao Paulo będzie rywalem drużyny Fluminense w meczu, który odbędzie się w São Paulo.