Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Ceary S.C. w 15. minucie spotkania, gdy Fabinho zdobył pierwszą bramkę. Asystę zanotował Vinícius Goes. Piłkarze Corinthians odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 21. minucie Fábio Santos wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. Niedługo później Léo Natel wywołał eksplozję radości wśród kibiców Corinthians, zdobywając kolejną bramkę w 28. minucie spotkania. Przy zdobyciu bramki pomagał Gustavo Mosquito. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener Ceary S.C. wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Kelvyna. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Alyson. W 52. minucie Luiz Otávio został zmieniony przez Eduarda Brocka. W tej samej minucie w zespole Ceary S.C. doszło do zmiany. Saulo Mineiro wszedł za Leonarda Chú. Po chwili trener Corinthians postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Mateus Vital, a murawę opuścił Angelo Araos. Między 64. a 81. minutą, boisko opuścili piłkarze Corinthians: Léo Natel, Gabriel, Gustavo Mosquito, Víctor Cantillo, na ich miejsce weszli: Jô, Xavier, Ramiro, Camacho. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Clebera, Fernanda Sobrala zajęli: Wescley, Felipe Vizeu. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga jedenastki Ceary S.C. w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Oba zespoły wymieniły po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższy czwartek jedenastka Ceary S.C. rozegra kolejny mecz w São Paulo. Jej rywalem będzie Sao Paulo Futebol Clube. Tego samego dnia CA Paranaense Kurytyba zagra z jedenastką Corinthians na jej terenie.