Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 25 razy. Zespół Fluminense wygrał aż 13 razy, zremisował siedem, a przegrał tylko pięć. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między dziewiątą a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Fluminense i dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Fluminense wyszedł w zmienionym składzie, za Gilberta wszedł Igor Julião. W 55. minucie za Elyesera wszedł Paulo Ricardo. W 68. minucie Marcos Paulo został zmieniony przez Fernanda Pacheca, co miało wzmocnić jedenastkę Fluminense. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Aroucę na Evertona w 79. minucie. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia kartkę otrzymał Wellington Silva z drużyny gości. Mimo że zespół Figueirense nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 59 ataków oddał tylko dwa celne strzały, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 83. minucie bramkę zdobył Alemão. W 84. minucie Wellington Silva został zmieniony przez Gansę, co miało wzmocnić jedenastkę Fluminense. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marquinha na Évertona Santosa. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał Egídio, piłkarz Fluminense. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Fluminense pokazał pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 20 marca w Rio de Janeiro. Strata Fluminense wciąż jest do odrobienia.