Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 40 razy. Zespół Chapecoense wygrał aż 19 razy, zremisował 10, a przegrał tylko 11. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Chapecoense w 45. minucie spotkania, gdy Victor Andrade strzelił pierwszego gola. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Chapecoense. Na drugą połowę drużyna Criciuma EC wyszła w zmienionym składzie, za Reis wszedł Léo Gamalho. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Chapecoense: Douglasowi w 50. i Everaldowi w 57. minucie. W tej samej minucie za Wesleya wszedł Daniel Costa. Po chwili trener Chapecoense postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Victora Andrade'a. Na boisko wszedł Aylon, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Trener Criciuma EC postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił pomocnika Andrewa i na pole gry wprowadził napastnika Gabriela. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Drużyna Criciuma EC ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 78. minucie wynik ustalił Rildo. W 80. minucie boisko opuścili piłkarze Chapecoense: Roberto, Amaral, a na ich miejsce weszli Bruno Pacheco, Elicarlos. W samej końcówce starcia sędzia pokazał kartkę Viníciusowi z Criciuma EC. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-2. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Chapecoense, która potrzebowała tylko trzech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy Criciuma EC obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.