Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na drugą połowę drużyna Santos wyszła w zmienionym składzie, za Jobsona wszedł Sandry. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem arbiter pokazał żółtą kartkę Diego Pituce, piłkarzowi Santos. W 69. minucie za Leonarda Chú wszedł Leandro Carvalho. W 70. minucie w zespole Ceary S.C. doszło do zmiany. Felipe Vizeu wszedł za Rafaela Sóbisa. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Ceary S.C. w 70. minucie spotkania, gdy Vinícius Goes strzelił pierwszego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania sędzia pokazał żółtą kartkę Viníciusowi Goesowi z drużyny gospodarzy. W następstwie utraty gola trener Santos postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił pomocnika Jeana Motę i na pole gry wprowadził napastnika Marcosa Leonarda. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W doliczonej pierwszej minucie meczu arbiter ukarał żółtymi kartkami Leandra Carvalha, Pedro z Ceary S.C. oraz Marinha z zespołu gości. Cztery minuty później czerwone kartki dostali: Sandry, Marinho (po drugiej żółtej) z Santos. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Santos otrzymali w meczu dwie żółte kartki i dwie czerwone, natomiast ich przeciwnicy trzy żółte. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie.