Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 32. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Uesles'a z Campinense, a w 43. minucie Igora Rabello z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał José Welisonowi z jedenastki gości. Była to 58. minuta starcia. W 59. minucie Jair został zastąpiony przez Allana. W tej samej minucie Allefe został zmieniony przez Viniciusa, a za Rafaela Ibiapina wszedł na boisko Zé Paulo, co miało wzmocnić drużynę Campinense. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Edinha na Marquinhosa oraz Dylana Borrera na Nathana. Trener Campinense postanowił zagrać agresywniej. W 88. minucie zmienił obrońcę Gabriela Vieirę i na pole gry wprowadził napastnika Rhuanna Patricka. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Atlético Mineiro przyznał dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.