Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Drużyna Chapecoense wygrała aż sześć razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Fluminense w 10. minucie spotkania, gdy Raúl Bobadilla zdobył pierwszą bramkę. Niedługo później Luiz Henrique wywołał eksplozję radości wśród kibiców Fluminense, strzelając kolejnego gola w 18. minucie pojedynku. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Danilo Barcelos. W 27. minucie za Luccę wszedł Caio Paulista. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener Chapecoense postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Ravanelli, a murawę opuścił Alan Santos. Zawodnicy Chapecoense w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. Po godzinie gry wynik ustalił Perotti. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Bruno Silva. Trener Fluminense wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Abla Hernándeza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Raúl Bobadilla. Między 67. a 83. minutą, boisko opuścili zawodnicy Fluminense: Luiz Henrique, Yago Felipe, André, na ich miejsce weszli: Nenê, Wellington, Nonato. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Brunona Silvy, Moisésa Ribeiry zajęli: Foguinho, Geuvânio. Jedenastce Chapecoense zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Fluminense. Jedenastka Chapecoense zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie przyznał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Oba zespoły wymieniły po pięciu graczy. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Chapecoense rozegra kolejny mecz w Bragançy Pauliście. Jej przeciwnikiem będzie Red Bull Bragantino. Natomiast w poniedziałek Sao Paulo Futebol Clube zagra z zespołem Fluminense na jego terenie.