- Chyba do końca życia będę miał ten sam obraz jego pracowitości i oddania - bo tak można by było go pochwalić. Andrzej Gołota jak trenował to trenował, a jak się bawił to się bawił. Potrafił to robić bardzo dobrze, ale to cecha dodatnia, bo znaczy, że człowiek żyje i się raduje. W każdym razie zawsze był na posterunku i wykonywał zadania, które od niego wymagaliśmy - mówi Czesław Ptak, jeden z trenerów Gołoty w czasach boksu amatorskiego, prowadzący pierwszą reprezentację Polski w dwóch okresach: w latach 1977-1983 i 1994-1996. Czesław Ptak: Andrzej Gołota nie był złym człowiekiem, pomagał innym Z Andrzejem Gołotą poznali się jednak w kadrze juniorów, którą wtedy prowadził Czesław Ptak. Wówczas 17-letni przyszły zawodowiec, w barwach Legii Warszawa, został wicemistrzem świata juniorów, w finale uznając wyższość wybitnego Kubańczyka Feliksa Savona. To był 1985 rok.Tylko w Interii: To z nim Andrzej Gołota wykuwał formę w Tatrach!Były szkoleniowiec zwraca uwagę, że jako młody chłopak Andrzej musiał radzić sobie z problemami natury prywatnej i osobistej. To jednak sprawiło, że Gołota szybko okrzepł. - Potrafił dostosować się do życia w różnych warunkach. Kiedy tylko była potrzeba poważniał i był odpowiedzialny. I jedno trzeba powiedzieć: Andrzej nie był złym człowiekiem, wielokrotnie pomagał innym. Był konkretną osobą i bardzo dobrym zawodnikiem, co wszyscy muszą przyznać. Pozostawił po sobie trwały ślad, że kiedyś był taki Gołota... - akcentuje były prezes Polskiego Związku Bokserskiego (w latach 2000-2004). Andrzej Gołota do dzisiaj jest swoistym fenomenem społecznym. W przestrzeni publicznej z zasady wypowiada się krótko i zwięźle, przez co towarzyszy mu niesłabnąca aura niedostępności i tajemniczości. Przy tym jednak wielokrotnie krótkimi zdaniami potrafi trafić w punkt, a jego sformułowania zaczynają żyć własnym życiem. Za to podczas prywatnych rozmów zachowuje się zgoła inaczej, ma duże poczucie humoru i opowiada bardzo ciekawie. "Andrzej Gołota był inteligentnym rozbójnikiem" Trener Czesław Ptak to potwierdza. - Andrzej był człowiekiem lubianym. Wyróżniał się pracowitością i doskonałymi treningami, które odbywał. Musiał być bardzo czujny i wytrzymały, a przy tym panować nad swoją psychiką. Boks jest dyscypliną, w której nie można popełniać błędów. Jeden błąd potrafi kosztować bardzo drogo - akcentuje nestor Ptak, który sam był pięściarzem, rywalizującym w kategoriach średniej i półciężkiej. Czesław Ptak akcentuje, że w czasach amatorskich wielu trenerów pracowało nad ukształtowaniem Andrzeja Gołoty, dlatego nikt nie powinien sobie przypisywać szczególnych zasług. - Nieraz prowadziliśmy wspólne dyskusje, jak prowadzić Andrzeja, wiedząc że ma charakter. Nie był pospolitym uczniem i w niektórych momentach miał niebezpieczne zachowania, przy czym nie bardzo szkodliwe, na przykład nie zgadzając się z niektórymi sformułowaniami, kierowanymi do niego. Dlatego cały czas trzeba było trzymać go w ryzach. Powiedziałbym, że był inteligentnym rozbójnikiem - uśmiecha się z Czesław Ptak. - Jednak w sportach walki taki charakterek jest bardzo dobry. Jego chęć wygrywania mobilizowała wszystkich trenerów, którzy z nim pracowali. Andrzej miał w sobie walkę zawsze, nie tylko w ringu, ale już przed pojedynkami rozgrywał, jak będzie boksował - dodaje Ptak, dotykając ważnego wątku, a mianowicie psychiki i mentalności Andrzeja Gołoty, która zdaniem wielu przeszkodziła mu wznieść się na jeszcze wyższy poziom. Czesław Ptak: Andrzej Gołota bardzo przeżywał walki, chcąc zrealizować cały plan - Każdy zawodnik, uprawiający sporty walki, przygotowuje się do pojedynków. Ale rzeczywiście, przebywanie z Andrzejem przed walkami było bardzo pożądane przez każdego z trenerów, aby odciągnąć go od negatywnych myśli. Chodziło o to, żeby nie był zbyt stremowany, bo bardzo to przeżywał, chcąc wypaść jak najlepiej i zrealizować cały plan. Trener musi wiedzieć, że każdy zawodnik ma inną konstrukcję psychiczną i na tym polega cała sztuka prowadzenia podopiecznego - akcentuje nasz rozmówca. Andrzej Gołota otrzymał życzenia od Czesława Ptaka Już 20 maja tego roku Czesław Ptak będzie obchodził swój piękny jubileusz 80. urodzin. Dziś sam składa życzenia swojemu byłemu podopiecznemu. A mówiąc precyzyjnie ma jedno życzenie. - Życzę, żeby zawsze pamiętał o ludziach, którzy z nim pracowali i dobrze mu życzyli. Bo ja zawsze każdemu zawodnikowi życzyłem dobrze, aby był dobrym człowiekiem - kończy Czesław Ptak. Artur Gac Czytaj też: