Ołeksandr Usyk i jego małżonka Jekaterina od początku napaści Putina na Ukrainę aktywnie sprzeciwiają się wojnie. Nazajutrz po jej wybuch Ołeksandr zwrócił się z nagraniem do Putina i Rosjan, - Dzień dobry, nazywam się Ołeksandr Usyk. Chciałbym zwrócić się do narodu rosyjskiego. Jeśli uważamy się za prawosławnych braci, to nie wysyłajcie swoich żołnierzy, nie wysyłajcie swoich dzieci do naszego kraju. Nie wojujcie z nami. Chciałbym jeszcze zwrócić się do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Może pan wstrzymać tę wojnę! Niech pan nie stawia nam żadnych warunków, po prostu niech pan siądzie do stołu negocjacyjnego. Po prostu trzeba porozmawiać. Trzeba to wszystko zatrzymać. Nasze dzieci, nasze mamy, nasze babcie, zwykli ludzie chowają się w piwnicach. Jesteśmy w swoim kraju, nie możemy inaczej, my się bronimy. Niech pan to zatrzyma! Niech pan wstrzyma tę wojnę! - apelował Usyk. Później dodawał, że jeśli będzie zmuszony do zabijania, to się na to zdecyduje, byle bronić niepodległej Ukrainy. Dzielnie wtórowała mu żona Jekaterina. Na Instagramie publikowała bestialstwa, jakich dopuścili się Rosjanie w jej kraju. Do tego stopnia, że jej konto zostało zablokowane 31 marca. "Dzień dobry. Wczoraj mnie zablokowali po raz pierwszy!! Za prawdę. Na pewno jeszcze za słowa nieprzyjemne rosyjskiemu światu. To było dla mnie przyjemne" - oświadczyła Jekaterina Usyk. Teraz pani Usyk opublikowała zdjęcie z ukrywających się w schronie jej dzieci. Opatrzyła je opisem: Ołeksandr Usyk przygotowuje się do rewanżu z Anthony’ym Joshuą, który wstępnie jest planowany na 23 lipca. 25 września ubiegłego roku Usyk wygrał pierwsze starcie w Londynie, zgarniając pasy WBA, IBF, WBO i IBO. Czytaj też: Usyk wrócił do przygotowań