Łukasz Różański nieco ponad rok temu wywalczył tytuł mistrza świata WBC w kategorii bridger, gdy pokonał faworyzowanego Alena Babicia. 37-latek ponownie postawił sobie wielkie wyzwanie, bo broniąc pas skrzyżuje rękawice z Lawrence'em Okoliem. Brytyjczyk chce szybko skończyć pojedynek. Różański chce obronić pas w wielkim stylu Łukasz Różański w swojej karierze często mierzył się z łatką underdoga. Brało się to w głównej mierze z tego, że Polak nigdy nie unikał wielkich wyzwań. Mało tego, w ostatnim czasie wręcz przekraczał oczekiwania kibiców. W kwietniu 2023 roku wszedł na jeden z bokserskich szczytów. W pierwszej rundzie zasypał ciosami Alena Babicia, sięgając tym samym po pas World Boxing Council w kategorii bridger (która powstała między dywizjami junior ciężką, a ciężką). Bronić tytułu 37-latek będzie już w piątek. W swoim rodzinnym Rzeszowie zmierzy się z kolejnym, niezwykle wymagającym przeciwnikiem - Lawrence'em Okoliem. W rozmowie z Arturem Gacem wyjawił, czemu nie wybrał sobie nieco łatwiejszego rywala. Okolie nie zamierza polegać na sędziach Choć Okolie ma sporo szacunku do mistrza, jest przekonany, że w piątek zanotuje kolejne - 20. już - zwycięstwo w swojej karierze. Okolie jest też faworytem bukmacherów, ale Różański udowodnił już, że świetnie czuje się, startując ze słabszej pozycji. Ich pojedynek to, rzecz jasna, główne wydarzenie gali KnockOut Boxing Night 35. Obaj panowie mają wyjść na ring około godziny 23.