Nie spotkali się w ringu, więc wymieniają ciosy na słowa. Tym razem atakuje Krzysztof Zimnoch (15-0-1, 11 KO), który ostro odpowiedział na wcześniejszego "konfidenta" w wykonaniu Artura Szpilki (15-0, 11 KO). - Jak ktoś taki jak Artur Szpilka może mówić, że ja jestem konfidentem, jak on dla kolegi na kadrze walił konia - odgryza się niepokonany Zimnoch.