"Jestem zdruzgotany stratą drogiego przyjaciela Rainera Schallera. Był niesamowitym ojcem, liderem, zwolennikiem Ukrainy i ogólnie dobrym człowiekiem" - napisał Władimir Kliczko na swoim twitterowym profilu. Do katastrofy lotniczej, w której zginął Schaller i członkowie jego rodziny, doszło 21 października. Wszyscy podróżowali prywatnym odrzutowcem miliardera. Na pokładzie było sześć osób. Maszyna lecąca do Meksyku zniknęła z radaru, gdy próbowała wylądować na pasie startowym w rejonie Limon we wschodniej Kostaryce. Zwłoki dorosłej osoby i dziecka odkryto następnego dnia 28 kilometrów od linii brzegowej. W pobliżu znajdowały się części wraku samolotu, a także rzeczy osobiste pasażerów tragicznego lotu. Kliczko zdruzgotany: "Tęsknię za Tobą i Twoją rodziną. Kocham Cię" W piątek zidentyfikowano znalezione szczątki ludzkie. W oficjalnym komunikacie podano, że to fragmenty ciał Schallera i jego syna. "Tęsknię za Tobą i Twoją rodziną. Kocham Cię, spoczywaj w pokoju bracie" - w ten sposób kończy się dramatyczny wpis Kliczki. W poście były bokser zamieścił film, nakręcony podczas wizyty, na którym wraz ze swym bratem Witalijem wita niemieckiego przedsiębiorcę w Kijowie. Schaller był potentatem w branży fitness, jednym z najprężniejszych biznesmenów w Niemczech. Założył i kierował podmiotem RSG Group, posiadającym sieć siłowni i studiów kardio w wielu krajach Europy. Zatrudniał kilka tysięcy osób. W 2010 roku organizował w Duisburgu Love Parade, podczas której - wskutek niewłaściwego zabezpieczenia imprezy - zginęło 21 uczestników, a ponad 500 zostało rannych. Obarczono go wówczas winą za to tragiczne zdarzenie.