Początek walki był spokojny i rozpoznawczy. Obaj pięściarze czekali przede wszystkim na błąd drugiej strony, ale w trzeciej rundzie temperatura nieco wzrosła i ich ciosy zaczęły dochodzić do celu. W drugiej połowie czwartej odsłony do głosu doszedł "Czołg". Wydłużył kombinacje i szczególnie akcją prawy na dół-lewy sierp na górę karcił przeciwnika. Wydawało się więc, że Davis znalazł sposób na oponenta, ale po przerwie obraz potyczki znów się wyrównał. Sporo ciosów Amerykanina pruło powietrze przeciwko "śliskiemu" Garcii, lecz w siódmym starciu znów osiągnął przewagę. - Bij więcej na korpus - usłyszał w narożniku faworyt. Na początku ósmej rundy na trybunach wybuchły zamieszki, zawodnicy przestali boksować, więc i sędzia musiał na kilka chwil zatrzymać pojedynek. Na szczęście szybko opanowano sytuację i wznowiono walkę. Rozkojarzony Dominikańczyk zaczął zbierać ciosy i 20 sekund przed przerwą aż ugięły się pod nim nogi. Davis ruszył na zranioną ofiarę, jednak egzekucję przerwał mu gong... A w zasadzie nie przerwał, gdyż Garcia nie wyszedł już do dziewiątego starcia. Boks. Davis, Andrade i Villa wygrali w Waszyngtonie Tym samym "Czołg" obronił pas WBA Regular wagi lekkiej i w kwietniu powinien zmierzyć się z Ryanem Garcią (23-0, 19 KO). Jeszcze niedawno nie było wiadomo, czy ta walka w ogóle dojdzie do skutku, bo Davis został zatrzymany za przemoc domową, jednak sprawa nie miała dalszego ciągu. W innych walkach na gali w Waszyngtonie Demetrius Andrade (32-0, 19 KO) pokonał Demonda Nicholsona (26-5-1, 22 KO), Roiman Villa (26-1, 24 KO) wygrał z Rashidim Ellisem (24-1, 15 KO), a Jaron Ennis (30-0, 27 KO) zdominował Karena Czuchadżiana (21-2, 11 KO). Andrade, po podbiciu dwóch niższych limitów, udanie zadebiutował dziś w kategorii superśredniej (76,2 kg). Naprzeciw dawnego czempiona wagi średniej i junior średniej stanął solidny Nicholson. Andrade przewrócił go w rundzie drugiej i dziesiątej, zwyciężając na kartach wszystkich sędziów w stosunku 100:88. W eliminatorze IBF wagi półśredniej Villa pokonał stosunkiem głosów dwa do remisu Ellisa. Przegrywający pierwsze rundy Villa w tej ostatniej - dwunastej, przewrócił dwukrotnie rywala, zwyciężając dzięki temu 113:113 i dwukrotnie 114:112. Boks. Ennis zdobył pas IBF i czeka na Spence'a Z kolei Ennis sięgnął po pas IBF wagi półśredniej w wersji tymczasowej, ale przede wszystkim może teraz zmusić Errola Spence'a (28-0, 22 KO) do walki. Jak wyglądał pojedynek z Czuchadżianem? Posłużmy się punktacją - 3x 120:108. Od początku do końca, we wszystkich rundach, dominował niepokonany Amerykanin. Plusy? Pierwsza od sześciu lat walka na pełnym dystansie, bo Ennis przyzwyczaił się do szybkich nokautów. Spence - czempion WBC/IBF/WBA - ma teoretycznie cztery miesiące na obowiązkową obronę.