- Po pierwszych pięciu rundach byłem na pewno trochę sfrustrowany, potem już jednak wyglądało to coraz lepiej. Druga połowa walki przebiegała dokładnie tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Od rundy numer sześć pojedynek układał się już idealnie i tak jak tego chcieliśmy - dodał "Canelo". - Z mojego punktu widzenia, dwie najciekawsze teraz walki dla Saula to starcia z Jermallem Charlo oraz Davidem Benavidezem - przyznaje Stephen Espinoza, szef sportu w stacji Showtime, która pokazała sobotni pojedynek. - Udowodniłem, że należę do elity. Wrócę i odzyskam jeszcze tytuł mistrza świata - stwierdził sam Plant, który swoje panowanie na tronie federacji IBF skończył na czwartej obronie tytułu.