Po ostatnim gongu jeden z sędziów wskazał na pochodzącego z Dominikany Rodrigueza (97-93), a dwaj pozostali wypunktowali remis (95-95). Wolak rozpoczął w swoim stylu, rzucając się na rywala od pierwszych sekund, jednak uważny Rodriguez unikał otwartych wymian i starał się stopować Polaka krótkimi ciosami sierpowymi. Taktyka Delvina była całkiem skuteczna, ale pięściarz szybko zauważył, że istnieje jeszcze lepsza broń na twardego Polaka. W trzeciej rundzie Rodriguez zaczął coraz częściej karcić Wolaka ciosami podbródkowymi, na które Paweł nie mógł znaleźć odpowiedzi. 'Wściekły Byk' nie zmienił jednak taktyki i konsekwentnie nacierał, mając nadzieję, że presja złamie w końcu Delvina. Sukces był połowiczny. W piątej odsłonie Rodriguez wyraźnie zwolnił, a w szóstej przechodził nawet widoczny kryzys, kiedy stanął w miejscu i opierając się o liny wybierał już tylko takie ciosy, które mogły zagrozić Polakowi. Gdy wydawało się, że Wolak może opanować sytuację, Dominikańczyk wrócił do gry i serią precyzyjnych ciosów utworzył nad prawym okiem Wolaka nienaturalnych rozmiarów opuchliznę. Niespotykane tempo siłą rzeczy osłabło nieco w końcówce. Po ostatnim gongu wynik wydawał się być sprawą otwartą. Ekspert stacji ESPN, Teddy Atlas, wypunktował minimalną wygraną Rodrigueza, (96-95) lecz zaznaczył, że runda, którą on ocenił remisowo, mogła pójść w obydwie strony. Dwaj sędziowie nie potrafili wskazać zwycięzcy i tak oto pojedynek, który bez wątpienia będzie jednym z kandydatów do miana 'Walki Roku 2011', zakończył się remisem. Kibice chętnie obejrzeliby również rewanżowe starcie, najlepiej już na dystansie dwunastu rund... 29-letni Wolak na zawodowych ringach odniósł 29 zwycięstw, a jego bilans uzupełniają porażka i remis. Rodriguez jest rok starszy, legitymuje się rekordem 25-5-3. W 2009 roku uległ na punkty w Ełku Rafałowi Jackiewiczowi. Stawką tamtej konfrontacji było prawo boksowania o pas IBF (Polak ostatecznie go nie zdobył, bowiem później przegrał ze Słoweńcem Dejanem Zaveckiem).