Dillian Whyte nie jest postacią anonimową w świecie sportu. Brytyjski bokser jamajskiego pochodzenia ma na swoim koncie kilka imponujących sukcesów, w tym m.in. wywalczenie tytułu mistrza Wielkiej Brytanii, czy posiadanie pasa WBC. Największą “rozpoznawalność" przyniosły mu jednak afery dopingowe, w które był zamieszany. 35-latek już kilkukrotnie przyłapywany był na stosowaniu niedozwolonych środków. Mało kto był więc zaskoczony, kiedy kilka miesięcy temu Brytyjczyk oskarżony został o stosowanie dopingu. Medialna burza z udziałem "Łajdaka" rozpętała się na krótko przed walką z Anthonym Joshuą, do której ostatecznie nie doszło. Dillian Whyte "wrócił do gry". Pierwsza walka od 16 miesięcy i od razu triumf Na początku marca bieżącego roku Dillian Whyte został oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu i po 16 miesiącach przerwy od występów na ringu oficjalnie powrócił do rywalizacji na arenach międzynarodowych. 35-latek wystąpił w walce wieczoru na gali pięściarskiej w irlandzkim Castlebar. Wydarzenie, w którym wziął udział Brytyjczyk zorganizowane zostało z okazji Dnia Świętego Patryka, a jego rywalem był Christian Hammer. Choć kibice zza granicy nie mieli możliwości obejrzeć na żywo tej walki, dziennikarze "The Sun" postanowili zrelacjonować w sieci pojedynek z udziałem Hammera i Whyte’a. Jak przyznali, było to raczej "one man show", w którym to właśnie "Łajdak" odegrał pierwsze skrzypce. Ponadto, jego rywal po trzech rundach doznał kontuzji barku i musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. Dillian Whyte głodny kolejnych sukcesów. Ma tylko jeden cel Po wygranym pojedynku w rozmowie z mediami Dillian Whyte opowiedział o swoim celu na kolejne miesiące. "Zrobiłem prawie wszystko, co można zrobić i zdobyć w boksie. Miałem lepsze i gorsze wieczory, ale od zawsze cel jest ten sam. Muszę zdobyć mistrzostwo świata wagi ciężkiej, to będzie wisienka na torcie i zwieńczenie mojej kariery. Chcę więc jeszcze jednej szansy" - ujawnił, cytowany przez portal "bokser.org". Dillian Whyte bez wątpienia może pochwalić się imponującym CV i wygranymi walkami z wieloma gwiazdami boksu, jednak do tej pory zaledwie raz miał okazję zawalczyć o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i to w dodatku z pozycji obowiązkowego challengera. 23 kwietnia 2022 roku na stadionie Wembley Arena w Londynie stanął on do walki ze swoim rodakiem, Tysonem Fury’m. Pojedynek "Łajdaka" z "Królem Cyganów" zakończył się triumfem drugiego z panów przed TKO w szóstej rundzie. Nic więc dziwnego, że największym marzeniem Whyte’a byłaby możliwość zawalczenia o tej tytuł po raz drugi. Trener Brytyjczyka, James McGirt, nie ukrywa, że chciałby, aby jego podopieczny w kolejnych miesiącach dodał do swojego CV kolejne sukcesy. "Chcę, żeby Dillian wrócił do końca maja kolejną walką i teraz był bardzo aktywny. To taki typ zawodnika, który z lepszymi rywalami będzie również dawał coraz lepsze walki" - przyznał.