Na gali w Echo Arenie w Liverpoolu Woodhouse uległ rywalowi niejednogłośnie na punkty - 112:117, 113:116, 115:114. Stawką pojedynku w kategorii półśredniej był tytuł mistrza interkontynentalnego federacji WBO, należący od dwóch miesięcy do Gavina. 31-letni Woodhouse nigdy nie boksował amatorsko, a jako zawodowiec stoczył 18 walk, z których 15 wygrał, a trzy przegrał. Pięć lat młodszy Gavin (mistrz świata z 2007 roku) legitymuje się rekordem 11-0. Urodzony w Beverley Woodhouse w latach 90. był świetnie zapowiadającym się piłkarzem. W wieku 17 lat trafił do zespołu Sheffield United (po dwóch sezonach założył kapitańską opaskę), w którym grał na zapleczu Premier League. W 1999 roku wystąpił w czterech meczach młodzieżowej reprezentacji Anglii (U-21), m.in. przegranym 1:3 z Polską w Płocku. Dwa lata później za milion funtów przeszedł do klubu ekstraklasy Birmingham City. W najwyższej klasie cztery razy pojawił się na boisku. W kolejnych sezonach Woodhouse nie grał już w tak znanych drużynach, a od pięciu lat łączy uprawianie futbolu z profesjonalnym boksowaniem. Do tej pory na ringu pojawiał się tylko w Anglii. Warunkami fizycznymi (173 cm, ok. 67 kg) przypomina 34-letniego Rafała Jackiewicza, byłego pretendenta do tytułu mistrza świata organizacji IBF w wadze półśredniej (we wrześniu ub. roku przegrał w Lublanie ze Słoweńcem Dejanem Zaveckiem). Jako piłkarz mieszkaniec Mińska Mazowieckiego osiągnął mniej od Woodhouse'a, jego największym sukcesem był awans z Jutrzenką Cegłów do czwartej ligi. Jackiewicz od dwóch lat nie gra już w piłkę, pozostał tylko przy pięściarstwie, natomiast angielski sportowiec widnieje w składzie ekipy Eastwood Town z Conference North (piąty poziom ligowy).