Amerykanin podczas rozgrzewki popisywał się sztuczkami gimnastycznymi, wykonując m.in. szpagaty w pełnej rozpiętości nóg. Potem leworęczny Robinson przeszedł do typowo bokserskich ćwiczeń, tarczując ze swoim trenerem Georgem Hernandezem oraz spędził kilka minut, uderzając w worek treningowy. Co ciekawe, Amerykanin, który w przeszłości odnosił ogromne sukcesy jako kickbokser, zaczął obijanie worka od kopnięć, dopiero później przechodząc do uderzeń pięściami. Wtedy pięściarz ze stanu Illinois zaprezentował już niesamowitą szybkość swoich rąk i dynamizm w wyprowadzaniu kolejnych kombinacji ciosów. Co ciekawe, tarcze, w które uderzał Robinson, miały na środku narysowanego długopisem podobiznę diabła. - Jesteśmy dziećmi Boga, nie lubimy diabłów. Nie mamy nic do Krzysztofa, ale skoro jesteśmy w Polsce i rywal Jasona nosi pseudonim "Diablo", to możemy połączyć te dwie rzeczy i bardziej zmotywować się przed sobotnią walką - tłumaczył sparingpartner Amerykanina Derek Zugic. Pojedynek Jasona Robinsona z Krzysztofem Włodarczykiem będzie głównym wydarzeniem wieczoru sobotniej gali "Wojak Boxing Night", która zostanie rozegrana na warszawskim Torwarze. Podczas stołecznej nocy z boksem, kibice będą mogli obejrzeć także występy m.in. młodzieżowych mistrzów świata federacji WBC Tomasza Hutkowskiego i Andrzeja Wawrzyka.