- Nie widać było tej siły, rywal wydawał się niepozorny, ale chłopak potrafił uderzyć. Być może za bardzo nastawiłem się na nokaut, ale zwycięzców się nie osądza - powiedział po wszystkim Włodarczyk, który ma chrapkę na walki z Arturem Szpilką (24-5, 16 KO) oraz Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO). - Mam jednak nadzieję, że wkrótce dojdzie do walki ze Szpilką. Liczę również na to, że Łukasz Różański udowodni, iż nosi tam coś w spodniach i z nim również zawalczę - dodał Krzysiek. W przypadku walki Włodarczyk vs Szpilka problemem byłaby osoba trenera, bo przecież w narożnikach obu stoi Andrzej Liczik. Dużo łatwiej byłoby więc o walkę z Łukaszem...