41-letni Ukrainiec 3 sierpnia ogłosił, że kończy karierę. Był jednym z najbardziej dominujących bokserów w dziejach i z pewnością sam będzie się znajdować wysoko we wszystkich rankingach wszech czasów, które powstaną w przyszłości. A jak wygląda jego własny? - Pierwszy jest Joe Louis, to jasne - oznajmił "Dr Stalowy Młot. Legendarny Amerykanin panował jeszcze dłużej niż Kliczko. Pomiędzy 1937 a 1949 rokiem tytuł mistrzowski obronił rekordową liczbę 25 razy. Na tronie wagi ciężkiej zasiadał nieprzerwanie przez 140 miesięcy. - Marzyłem, by być kimś takim jak on, legendą - stwierdził Kliczko. Dalej Ukrainiec wymienia Rocky'ego Marciano, który zakończył karierę jako niepokonany mistrz wagi ciężkiej, wygrywając wszystkie 49 zawodowych walk, a następnie Thomasa Hearnsa. Z tym ostatnim łączy go szczególna więź, bo jak Amerykanina, tak i jego trenował słynny szkoleniowiec Emanuel Steward. - Wiele się od niego (Hearnsa) nauczyłem, próbowałem naśladować jego technikę - powiedział 41-latek. Dopiero na czwartej pozycji Kliczko umieścił "Największego", czyli Muhammada Alego. Tuż za nim wskazał natomiast swojego brata Witalija. - Bo żaden z mistrzów świata nie został nigdy burmistrzem - oznajmił. Witalij Kliczko od 2014 roku sprawuje urząd mera Kijowa.