Władymir Kliczko: Nie przyszło mi do głowy odejść
- Przede mną jeszcze kilka spektakularnych walk - mówi słynny bokser, Władymir Kliczko (64-4, 53 KO), który odrzuca pomysł o przejściu na sportową emeryturę.
Ukrainiec stracił cały rok 2016. Przede wszystkim dwukrotnie wykiwał go Tyson Fury, wycofując się z rewanżu - najpierw w lipcu, potem październiku.
Dominator królewskiej kategorii planował powrót 10 grudnia, lecz kontuzja łydki zmusiła go do przełożenia ambitnych planów na sezon 2017.
- Nawet po porażce z Furym przez moment nie przyszło mi do głowy, że mógłbym odejść. Tak długo jak będę trenował na wysokim poziomie, pozostanę zdrowy i będę miał motywację, pozostanę też w ringu - podkreślił Kliczko.
- Na wiosnę powinienem się zmierzyć z Anthonym Joshuą i będzie to największa walka w wadze ciężkiej od lat - przekonuje doświadczony Ukrainiec.
Póki co Joshua (17-0, 17 KO) utrzymał się przy dacie 10 grudnia i tego dnia podejdzie do drugiej obrony pasa IBF wagi ciężkiej.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.