"Brązowy Bombardier", były sparingpartner Kliczki, wyraźnie wypunktował w miniony weekend przeciwnika i po blisko ośmiu latach przywrócił Stanom Zjednoczonym tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej. Wniósł przy tym za sprawą swojej osobowości nieco ożywienia do zastałej, przewidywalnej w ostatnich latach kategorii. - Walki nie widziałem, ale znam wynik. Cieszę się, że wygrał Deontay. Myślę, że stało się lepiej dla naszego sportu, że to właśnie on zwyciężył - przyznaje "Dr Stalowy Młot". Wywalczony przez Wildera pas WBC wcześniej przez lata należał do starszego brata Ukraińca Witalija. Władimir nie ukrywa, że chce, aby pas wrócił do rodziny, co oznacza, że niebawem możemy go zobaczyć w ringu z niepokonanym Amerykaninem. Wilder zapewnił po ostatnim zwycięstwie, że jest gotowy boksować z dominatorem królewskiej dywizji jeszcze w tym roku. - Sparowałem z nim, znam kilka jego sekretów - stwierdził.