Jennings zapowiedział, że ustrzeli i skruszy szczękę Ukraińca 25 kwietnia na ringu w Nowym Jorku. To samo próbowało zrobić wielu przeciwników "Dr. Stalowego Młota", ale problem w tym, że ma on na to receptę. - Najlepszym sposobem na chronienie szczęki jest znokautowanie rywala - stwierdził. Kliczce udało się to zrobić w siedmiu z ostatnich dziesięciu walk, w tym w ostatniej z Kubratem Pulewem, którego w listopadzie zastopował w piątej rundzie. W starciu z Bułgarem prezentował się wyjątkowo dobrze i sam twierdzi, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy. - Powiedziałbym, że późno rozkwitam. Trzy walki temu, pięć, dziesięć itd. - za każdym razem myślałem, że jestem w życiowej formie. Ciągle jednak poprawiam jakiś element. Błędem jest myślenie, że z wiekiem człowiek robi się słabszy. Robi się mocniejszy. Myślę, że wiek to naprawdę duży atut - powiedział 39-latek. Dodaje, że swojego najbliższego rywala nie lekceważy - w przeciwieństwie do wielu obserwatorów, zdaniem których Ukrainiec odniesie łatwe zwycięstwo. - Jennings wie, co robi. Nie jest może jakiś elastyczny i bardzo wszechstronny, ale trzyma się tego, co zna i co mu wychodzi. Na pewno nad tym wszystkim ciężko pracował. Jest młody, ambitny i niepokonany, spodziewam się więc dużego wyzwania - powiedział. Transmisję z gali w Nowym Jorku przeprowadzi Polsat Sport. Początek w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 3.