"Oglądałem Aleksandra podczas otwartego treningu, jednak szczerze mówiąc on nie pokazał wtedy zbyt dużo. Prawdopodobnie ma swój plan na tę walkę i szykuje dla mnie jakieś niespodzianki" - powiedział Kliczko."Stacy McKinley robił wszystko by Powietkin wyglądał przeciwko mnie tak, jak kiedyś boksował Tyson. Ale w ciągu kilku tygodni trudno coś takiego osiągnąć. To teoretycznie dobra taktyka, lecz zobaczymy jak to wyjdzie w sobotni wieczór" - stwierdził ukraiński czempion."Na pewno lekceważyć Powietkina nie można, bo to przecież były mistrz Europy, świata i olimpijski jako amator. Do tego nigdy nie przegrał na ringu zawodowym, ani nawet nie leżał na deskach. Mam dla niego sporo szacunku i moim zdaniem czeka nas obu ciężka przeprawa" - zaznaczył obrońca tytułów federacji WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.Gala w Moskwie rozpocznie się o godz. 17.30 polskiego czasu. Transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.