Do walki zachęcił go Witalij, który oficjalnie ogłosił zakończenie kariery i mocniejsze zaangażowanie się w ukraińską politykę. - O dalsze sportowe sukcesy będzie się teraz starał mój brat - powiedział Witalij Kliczko. Po tej deklaracji prezydent WBC Jose Sulaimani ogłosił, że Witalij stracił mistrzowski pas i ma obecnie status "mistrza w zawieszeniu". Szef organizacji przyznał jednak, że w dowolnym momencie może wrócić do boksu i walczyć od razu o tytuł. 37-letni Władimir to mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA. Ostatnią walkę stoczył 5 października w Moskwie, gdzie pokonał na punkty Rosjanina Aleksandra Powietkina. Młodszy z braci Kliczko chce jak najszybciej wyjść na ring, ale zdaje sobie sprawę, że trudno będzie mu walczyć o tytuł mistrza federacji WBC. - Nie wiem, czy od razu będzie to starcie o tytuł, bo polityka światowej federacji jest dosyć skomplikowana - powiedział pięściarz. Według szefów federacji WBC młodszy z braci mógłby walczyć o mistrzowski pas w wadze ciężkiej dopiero pod koniec 2014 roku. Najpierw zmierzą się o niego najwyżej notowani w rankingu organizacji Kanadyjczyk Bermane Stiverne z Amerykaninem mającym meksykańskie korzenie Chrisem Arreolą. Zwycięzca będzie mógł rzucić wyzwanie Władimirowi. Z kolei Kliczkę w marcu czeka pojedynek w obronie tytułu organizacji WBO z 34-letnim Australijczykiem Alexem Leapaim.