Pierwsza potyczka zakończyła się remisem. Drugą przed czasem w wielkim stylu wygrał Fury. Jeśli to Wilder tym razem zwyciężyłby przed czasem, mielibyśmy do czynienia z jedną z najwspanialszych trylogii w boksie i królewskiej kategorii. Inaczej na to wszystko spojrzymy, jeśli "Król Cyganów" znów zleje "Brązowego Bombardiera". - Jako menedżer Wildera oglądam jego treningi i jeszcze nigdy nie widziałem go w takiej formie. Tym razem to on wygra i czwartej walki już nie będzie. Zresztą po tym, co się stanie w sobotę, Fury nie będzie już chciał mieć cokolwiek wspólnego z Deontayem. Współpracujemy od ponad dekady i nigdy nie widziałem go tak mocnego fizycznie i psychicznie. Tym razem skupił się tylko na tym pojedynku, wzmocnił się fizycznie i nie wyobrażam sobie nawet innego scenariusza niż zwycięstwo Deontaya przez nokaut - stwierdził Finkel. Fury-Wilder. Martwią się o wagę Brytyjczyka O ile motywacji Wilderowi nikt nie odmawiał, o tyle brytyjscy kibice martwią się zapowiedziami Fury'ego o ponad 130 kilogramach, jakie ma wnieść za cztery dni do ringu... W stawce będzie należący do Anglika tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Pawo