- Nie wydaje mi się, żeby Fury wierzył w nokaut, jaki zapowiada, ale nawet jeśli tak jest, to co innego w coś wierzyć, a co innego zrobić to potem w ringu - dodał "Brązowy Bombardier", obrońca pasa WBC wagi ciężkiej. - Ten facet znokautował poza mną każdego swojego rywala. I muszę do tego podchodzić z szacunkiem. Nigdy wcześniej nie było kogoś takiego jak on. Dodatkowo ma już dziesięć kolejnych obron tytułu, czyli więcej niż Mike Tyson czy Lennox Lewis. Tak więc nie można mu niczego odbierać. Pokonam go jednak większymi umiejętnościami oraz swoją wolą zwycięstwa. Spotkam się z największym puncherem w historii, ale ta wizja wcale mnie nie przeraża. Bo kiedy to ja znokautuję jego, moja wygrana będzie jeszcze bardziej okazała. Pamiętajcie, że przed pierwszą walką wróciłem po długiej przerwie, stoczyłem dwa łatwiejsze pojedynki, a i tak byłem wtedy od niego lepszy. Tym razem nie tylko wygram, ale go rozniosę - zapewnia Fury. Rewanż odbędzie się 22 lutego w MGM Grand w Las Vegas.