Wielki powrót w wadze ciężkiej, promotor już potwierdza. Padł wstępny termin
Ogłoszenie przez Tysona Fury'ego zakończenia kariery wzbudziło w styczniu mieszane reakcje w środowisku pięściarskim, ponieważ już kilkukrotnie wycofywał się on i wracał do ringu. Od razu pojawiały się podejrzenia, że decyzja ma charakter strategiczny. "The Gypsy King" faktycznie odpoczął od sportu i zamierza znowu wejść między liny. Promotor pięściarza ujawnił to w wywiadzie dla DAZN News.

13 stycznia tego roku Tyson Fury niespodziewanie ogłosił zakończenie kariery. - Cześć wszystkim, powiem krótko i zwięźle. Chciałbym ogłosić moje wycofanie się z boksu. To była niezła zabawa, uwielbiałem każdą minutę - powiedział w krótkim nagraniu w mediach społecznościowych. Zrobił to w swoim stylu, na pełnym luzie.
W przeszłości jednak ogłaszał zawieszenie rękawic na kołek już kilkukrotnie i zawsze wracał na ring. Dziewięć miesięcy temu także podważano wiarygodność jego oświadczenia.
- Problem w tym, że część mnie nie jest do końca przekonana co do powagi tej decyzji. Już pięć razy przechodził na bokserską emeryturę. To może być po prostu taktyka przetargowa w negocjacjach do walki z Anthonym Joshuą. Po prostu nie wiem - mówił kilka dni po komunikacie Tony Bellew, były mistrz świata WBC w kategorii junior ciężkiej.
Tyson Fury wróci w 2026 roku. Frank Warren: "Powiedział kategorycznie"
Wiele mówiło się faktycznie o potencjalnym starciu z "AJ-em" na Wembley, ale pięściarz urodzony w Watfordzie również nie miał żadnego pojedynku w tym roku, poddał się operacji łokcia. Nie można wykluczyć, że takie niezwykle medialne wewnątrz brytyjskie starcie obejrzymy w przyszłym roku, bo właśnie wtedy "Król Cyganów" ma znowu wejść między liny. Powiedział o tym w rozmowie z DAZN News jego promotor Frank Warren.
Rozmawiałem z nim w zeszłym tygodniu; powiedział, że wróci i będzie walczył w przyszłym roku. Chce to zrobić
- Miał bardzo pracowity rok. Oczywiście nie stoczył żadnej walki, ale jak wszyscy widzieliśmy, nakręcił swój dokument. Kręcił dla Netflixa "At Home with the Fury's". Ma też kolejny dokument, który kończy, i inne rzeczy, które chce robić. To znaczy, powiedział mi jednak kategorycznie, że chce walczyć w przyszłym roku. Więc usiądziemy i zobaczymy - dodał menedżer.
Rekord "The Gypsy Kinga" to w tym momencie 34-2-1. Jedyne dwie porażki odniósł właśnie w 2024 roku, obie z Ołeksandrem Usykiem.













