Laura Grzyb podczas historycznej gali w Rzeszowie, kiedy to Łukasz Różański wywalczył mistrzostwo świata WBC wagi bridger również wywalczyła trofeum. Polka dzięki zwycięstwu nad Marią Cecchi przywłaszczyła sobie pas mistrzyni Europy EBU. Do pierwszej obrony doszło w Jastrzębiu-Zdroju, zatem Biało-Czerwona walczyła "u siebie", a rywalką Grzyb była Stevi Levy. Brytyjka przed wspomnianym starciem stoczyła dziesięć walk, z czego dziewięć wygrała. Większość rywalek zawodniczki z Wysp miało jednak ujemne rekordy, jedyna oponentka z dodatnim bilansem pokonała Levy na pełnym dystansie. Pojedynek Grzyb - Levy zakontraktowany był na dziesięć rund po dwie minuty. Od pierwszej odsłony Polka panowała nad wydarzeniami w ringu. Trzeba przyznać, że Biało-Czerwona rozpędzała się z każdą kolejną minutą. Widać było progres, względem ostatniej walki. W hali w Jastrzębiu-Zdroju panowała świetna atmosfera, zgromadzeni kibice co chwilę skandowali nazwisko Laury Grzyb, zagrzewając ją do walki. Laura Grzyb z kolejnym zwycięstwem Polka boksowała bardzo ostro i agresywnie. Kilkukrotnie wdała się w ostrą wymianę z Brytyjką, trafiając rywalkę naprzemiennie na korpus oraz w głowę. Koniec końców bój potrwał pełny dystans, a triumfatorkę musieli wskazać sędziowie. Arbitrzy ostatecznie nie mieli trudnego zadania i punktowali starcie jednogłośnie: 98-92, 99-92, 99-91. - Jestem gotowa na walkę o pas mistrzyni świata, chcę to zrobić! - powiedziała na gorąco po walce Laura Grzyb. Na tej samej gali Krzysztof "Diablo" Włodarczyk pokonał Fabio Maldonado przez nokaut w siódmej rundzie.