"John Ruiz to nie jest ani specjalnie szybki bokser, ani nie dysponuje bardzo mocnym ciosem. Jeżeli Andrzej nie wygra tego pojedynku, to może zapomnieć o boksie: niech spakuje wędki i jedzie na ryby! - dodał "Tygrys". "Andrzej już dojrzał do wielkich walk. Ruiz i Gołota słyną z niezbyt czystej gry, ale myślę, że ich pojedynek nie będzie wcale pełen fauli. Andrzej wie, że to niepotrzebne. Musi trzymać rywala na dystans i po prostu go wypunktować" - powiedział w "SE" Krzysztof Kosedowski, medalista olimpijski w boksie.