Wielka szansa dla Szeremety. Może walczyć o złoto. Jest tylko jeden warunek
Julia Szeremeta ma za sobą udział w olimpijskim finale bokserskim. Nie ukrywa, że marzy o kolejnym - za cztery lata w Los Angeles. Niewykluczone, że nie będzie to możliwe i w jej dorobku pozostanie jedynie srebrny krążek z Paryża. Narastają niepokojące głosy, że boks ma zostać definitywnie wykluczony z programu igrzysk. Okazuje się jednak, że sprawy nie muszą przybrać tak niekorzystnego obrotu. O światełku w tunelu informuje sekretarz generalny PKOl, Marek Pałus.
O finałowej walce Julii Szeremety i Lin Yu-ting powiedziano i napisano już wszystko. Olimpijskie złoto w Paryżu przypadło w udziale Tajwance, ale nasza reprezentantka niemal z marszu zaczęła mówić o sukcesie... w Los Angeles. Start w kolejnych igrzyskach jest jej priorytetem.
Nad olimpijskim boksem zbierają się jednak ciemne chmury.
Co dalej z boksem olimpijskim? MKOl nie zatrzaskuje drzwi i... wywiera presję
- Otrzymaliśmy oficjalne pismo z MKOl, informujące nas, że na dziś MKOl cofnął rekomendację Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (IBA). Decyzja ta zapadła w ubiegłym roku, władze bokserskie odwołały się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Trybunał odwołanie odrzucił, decyzja się uprawomocniła - informuje w rozmowie Eurosportem Marek Pałus, sekretarz generalny PKOl.
- Konsekwencją tego jest wykluczenie boksu z programu igrzysk olimpijskich w 2028 roku - dodaje.
Co ciekawe, w dokumencie adresowanym do PKOl istnieje zapis, który nie wyklucza udziału pięściarzy i pięściarek w Los Angeles.
- To informacja o tym, że jeśli krajowe federacje bokserskie zdecydowałyby się wystąpić z IBA, nieuznawanej przez MKOl, i powołać nową albo przystąpić do nowej, istniejącej, i odbyłoby się do końca 2025 roku, to jest szansa, że ta dyscyplina zostałaby przywrócona do programu igrzysk - tłumaczy Pałus.
Z kontra wychodzi jednak szef Polskiego Związku Bokserskiego, Grzegorz Nowaczek. Jego zdaniem, oficjalnie boks nadal figuruje na liście dyscyplin olimpijskich.
- Słucham? Bzdury - kwituje wypowiedź Pałusa. - Jednoznacznej decyzji nie ma. Rozmawiałem przed chwilą z przedstawicielami boksu w Hiszpanii i Irlandii, mówią jednym głosem: to bzdury i naciski, żeby wyjść z IBA i przejść do innej.
Jeszcze w piątek PZB ma wydać oficjalny komunikat w tej sprawie.