Boks ma duży problem. Być może to ostatnie igrzyska olimpijskie z tym sportem. Wszystko dlatego, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie uznaje Międzynarodowej Federacji Boksu Amatorskiego (IBA). Ta została zawieszona przez MKOl w 2019 roku. Od tego czasu to MKOl organizuje rywalizację w igrzyskach w boksie. Jeśli jednak krajowe federacje nie dojdą do porozumienia w powołaniu nowej federacji, to boks straci status sportu olimpijskiego przed igrzyskami w Los Angeles (2028). Złamany nos i skandal po 46 sekundach. Afera zatacza coraz szersze kręgi MKOl wydał oświadczenie w sprawie "linczowanych" pięściarek Na pewno temu sportowi, który jest ikoną igrzysk olimpijskich, nie pomaga sytuacja z dwiema pięściarkami - Algierką Imane Khelif i Lin Yu Ting z Tajwanu. Na obie trwa nagonka w czasie igrzysk olimpijskich w Paryżu, która jest podsycana przez polityków. To wszystko jest efektem decyzji IBA, która organizuje mistrzostwa świata w boksie. U obu w czasie ostatnich mistrzostw świata stwierdzono zbyt wysoki poziom testosteronu. Z tego powodu pięściarski zostały wycofane z rywalizacji. W czasie igrzysk sprawa jeszcze nabrała rozgłosu. Świat zaczął traktować obie zawodniczki jako mężczyzn. W związku z tym MKOl wydał oświadczenie. "Te pięściarki stały się ofiarami nagłej i arbitralnej decyzji IBA. Pod koniec mistrzostw świata IBA w 2023 roku, kiedy nagle zostały zdyskwalifikowane bez należytego procesu. Zgodnie z protokołem IBA dostępnym na ich stronie internetowej, decyzja ta została początkowo podjęta wyłącznie przez sekretarza generalnego i dyrektora generalnego IBA. Zarząd IBA ratyfikował ją dopiero później i te wtedy zwrócił się z wnioskiem o ustalenie procedury stosowanej w podobnych przypadkach w przyszłości i uwzględnienie jej w regulaminie IBA. W protokole stwierdzono również, że IBA powinna »ustanowić jasną procedurę dotyczącą sprawdzania płci«" - czytamy w oświadczeniu MKOl. "Obecna agresja wobec tych dwóch zawodniczek opiera się w całości na tej arbitralnej decyzji, która została podjęta bez jakiejkolwiek właściwej procedury - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sportowcy ci od wielu lat rywalizują w zawodach na najwyższym poziomie" - czytamy dalej. MKOl staje też w obronie wspomnianych pięściarek. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport