Widowiskowy nokaut przed walką Polaka. Potężny cios, powiało grozą w Kanadzie

Wydarzeniu odbywającym się w Kanadzie zapewne z ogromną ekscytacją przyglądają się polscy kibice. Pomimo później pory licznie włączyli oni transmisję telewizyjną, ponieważ w walce wieczoru o tymczasowy tytuł mistrza świata WBC w kategorii superśredniej powalczy Maciej Sulęcki. Pojedynek naszego rodaka poprzedziło kilka innych ciekawych konfrontacji. Szybko z oponentami poradzili sobie chociażby Wilkens Mathieu czy Jhon Orobio.

Prawdziwy popis tuż po nich dał jednak Arslanbek Machmudow. Doświadczony ciężki potrzebował niecałej jednej rundy, by w efektownym stylu zastopować Ricardo Browna. Rosjanin szybko rzucił się na przeciwnika. Jamajczyk początkowo próbował się bronić, lecz w końcu przyjął od rywala potężny cios. Po nim na moment "odcięło mu prąd". Niewiele brakowało do tego, by boleśnie upadł twarzą na matę, lecz uratowały go liny. Sędzia nawet nie próbował igrać ze zdrowiem zawodnika i zakończył tę jednostronną potyczkę.

W mediach społecznościowych szybko rozpoczęły się zachwyty nad Rosjaninem, który wrócił na zwycięską ścieżkę po zeszłorocznej przegranej z Guido Vianello. "Obaj wyszli na scenę z impetem, ale Machmudow jako pierwszy wylądował bombą. Ciężkie ręce, przerażająca moc", "Machmudow był gotowy do polowania" - czytamy w serwisie X. Internauci ponadto masowo podają dalej wideo przedstawiające nokautujący cios.

Co ciekawe, wiele przedwcześnie zakończonych walk sprawiło psikusa organizatorom. Ci musieli wydłużać przerwy po to, by wydarzenie nie trwało zbyt krótko. Kibice natomiast świetnie się bawili i zapewne mają nadzieję, że podobne sceny rozegrają się za kilkadziesiąt godzin. W nocy z soboty na niedzielę w Quebecu odbędzie się kolejna gala, tym razem z udziałem Michała Cieślaka. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.