Marcin Najman nie jest postacią anonimową dla fanów sportów walki. Jeszcze w czasach nastoletnich odnosił on ogromne sukcesy - w latach 1998 i 1999 został on bowiem wicemistrzem Polski juniorów w kick-boxingu. Kilka lat później zadebiutował on w boksie zawodowym, a w kolejnych latach próbował swoich sił jeszcze między innymi w mieszanych sztukach walki. Ostatnie lata były niezwykle trudne dla utytułowanego fightera. Cztery pięć występów w oktagonie "El Testosteronu" zakończyły się bowiem jego porażką. Mimo słabych wyników 45-latek jednak nie poddawał się. Po ostatniej walce z Jackiem Murańskim na gali Clout MMA 4, która zakończyła się dla Najmana kontuzją oczodołu zapowiedział on, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery i kibice mogą oczekiwać, że wkrótce wróci on do klatki. Teraz jednak, jak się okazuje, zmienił on swoje zdanie na temat dalszych występów w oktagonie. Doświadczony fighter zamieścił w mediach społecznościowych wymowne wideo, w którym dość dosadnie wypowiedział się na temat swojej przyszłości. Najman przeszedł operację, pokazał fotkę ze szpitala. "Dopadniemy barbarzyńcę" Poruszenie pod nagraniem Marcina Najmana. Zapowiedział koniec kariery? "Trzeba spróbować ostatni raz. Wyciągnąć pokłady wszystkiego co jeszcze jest. Ostatnia próba powrotu" - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, publikując nagranie z treningu . Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Pod nagraniem opublikowanym przez "Cesarza" pojawiło się mnóstwo komentarzy. Kibice podzielili się na dwie grupy. Jedni poradzili fighterowi, że to już najwyższa pora na przejście na sportową emeryturę. "Z tej mąki nic już nie będzie", "Marcin daj już spokój bo sobie sam krzywdę zrobisz. A Polska tego nie przeżyje" - apelowali. Inni natomiast dodali otuchy doświadczonemu sportowcowi. "Jest forma", "Cesarzu nie poddawaj się! Najman Murański 2, czekamy" - przekazali. Warto przypomnieć, że Marcin Najman w przeszłości nie raz już kończył karierę, a następnie wracał ze sportowej emerytury. Nie wiadomo więc, czy tym razem historia ta się nie powtórzy. Wiele jednak wskazuje na to, że tym razem będzie to już ostateczna decyzja. W marcu bieżącego roku "El Testosteron" skończył bowiem 45 lat. "Król Cyganów" jednoznacznie przed hitem. Nie ma żadnych wątpliwości