Whyte i Rivas są głównymi bohaterami sobotniej imprezy w Londynie. Przed nimi rękawice skrzyżują również Artur Szpilka (22-3, 15 KO) oraz Dereck Chisora (30-9, 21 KO). - Od dawna czekałem na taką walkę. Pokażę na co naprawdę mnie stać. Zrobiłem ostatnio spore postępy techniczne za sprawą Marca Ramsaya, a serce do walki zawsze miałem bardzo duże - mówi zmotywowany Rivas. - Bardzo się cieszę z tego porozumienia z federacją WBC. Dzięki temu stawka pojedynku będzie jeszcze większa. Dillian od dawna jest numerem jeden rankingu i pozostała mu już ostatnia przeszkoda przed walką o tytuł mistrza świata. Czekaliśmy na to od bardzo długiego czasu - zaciera ręce Eddie Hearn, organizator sobotniej gali i promotor Whyte'a. Wilder dostał pozwolenie od World Boxing Council na dwa rewanże - najpierw z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO), a potem Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO). Następny w kolejce musi już być jednak Whyte.