- Jeśli Miller będzie się trzymać z dala, to nie ma problemu. Ale jak się zbliży i zacznie mnie obrażać, to stanie się coś poważnego. To mogę zagwarantować. Nic do niego nie miałem, ale powiedział kilka rzeczy. Jak się zacznie, to się zacznie. Jeśli nie okaże mi szacunku, to go poważnie uszkodzę - oznajmił Anglik. Konfliktu pomiędzy pięściarzami świadomy jest promotor Eddie Hearn. - Nie chcę, aby Jarrell zaczepiał Dilliana, bo chcę, żeby Dillian skupił się na Chisorze. Powiedziałem o tym Jarrellowi, ale czy mnie posłucha, to już inna historia - stwierdził. Walka Whyte-Chisora będzie stanowić rewanż za potyczkę z grudnia 2016 roku. Wówczas niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Whyte.