Po godzinie 2 w nocy czasu polskiego Twitter obiegła informacja, że Wawrzyk (33-1, 19 KO) został przyłapany przez VADA na stosowaniu środków dopingujących. Bokserski ekspert, Dan Rafael z ESPN, umieścił zdjęcie listu informującego o tym, że próbki pobrane od polskiego zawodnika w dniach 15 i 16 stycznia zawierają stanozolol, który gwarantuje szybki przyrost siły i masy mięśniowej. Walka Wawrzyka o mistrzostwo świata WBC z Wilderem (37-0, 36 KO) natychmiast została odwołana. - Nigdy nie jesteśmy szczęśliwi, kiedy dzieje się coś takiego. Wciąż mamy jednak wystarczająco dużo czasu, aby poszukać Deontayowi odpowiedniego rywala. Mamy miesiąc, więc nie ma się czym martwić. Wszystko odbędzie się zgodnie z planem. (...) Ta sytuacja jest frustrująca, ale przynajmniej mam pewność, że mamy mistrza świata, który jest czysty - powiedział promotor Amerykanina, Lou diBella. - Deontay nie jest oszustem. Trudno powiedzieć o nim cokolwiek złego. Można znaleźć plusy w tej sytuacji, w końcu wpadają kolejni nieuczciwi pięściarze, a to oznacza, że Clean Boxing Program działa jak należy, czyli chroni zdrowie i bezpieczeństwo zawodników. A to mnie cieszy bo nie chcę wystawiać mojego zawodnika do walki z kimś, kto postępuje nieuczciwie - dodał słynny promotor. 25 lutego na gali w Birmingham w stanie Alabama Wilder, pechowy mistrz, któremu w ubiegłym roku z tego samego powodu odwołano walkę z Aleksandrem Powietkinem, zmierzy się z innym rywalem. Wśród potencjalnych przeciwników wymienia się m.in. Geralda Washingtona (18-0-1, 12 KO), Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO) i Jarrella Millera (18-0-1, 16 KO). Tymczasem potwierdzono oficjalnie, że na gali w Birmingham do walki stanie inny z Polaków, Izu Ugonoh. Według informacji specjalisty od boksu, Przemka Garczarczyka, Ugonoh już na pewno zmierzy się 25 lutego z Dominikiem Breazealem. Wcześniej ten rywal przymierzany był do Artura Szpilki, ale ostatecznie postawiono na jego walkę z Ugonohem.