Wawrzyk miał 25 lutego skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). W związku z wpadką przy wyrywkowym badaniu, jego kandydatura odpadła, a naprzeciw mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC stanie ostatecznie Gerald Washington (18-0-1, 12 KO). - W naszej grupie są twarde zasady i nazwiska nie grają tu roli - potwierdził szkoleniowiec Fiodor Łapin, który zawsze bardzo stanowczo wypowiadał się na temat dopingu. - Jeśli Andrzej nam nie udowodni, że te substancje były w odżywkach, nie będzie kontynuował kariery w barwach naszej grupy ani nie będzie prowadzony przez trenera Łapina - przyznał promotor. - Nawet jeśli nam Andrzej ten fakt udowodni, to i tak mamy problem, bo okazałoby się, że zrobił straszną głupotę - zakończył szkoleniowiec niedoszłego polskiego pretendenta.