Walka zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem Rosjanina, który obronił tytuł, ale od tego czasu jej rezultat jest kwestionowany. "Wyznaczymy zespół sędziów, który obejrzy zapis walki pomiędzy Wałujewem a Holyfieldem" - można przeczytać w oświadczeniu WBA. Gdyby wygrał Amerykanin, to w wieku 46 lat zostałby najstarszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej, a także pierwszym pięciokrotnym czempionem tej kategorii. Dwóch sędziów uznało jednak zwycięstwo Wałujewa (116-112 i 115-114), a jeden wskazał na remis. - Widziałem to inaczej, ale nie jestem zawiedziony moją postawą - powiedział tuż po walce Holyfield. WBA nie poinformował, kiedy należy się spodziewać wyników śledztwa, stwierdzając jedynie, że nastąpi to w "najbliższych tygodniach".