Reklama
Partner merytoryczny: Eleven Sports

Walka Polaka o tytuł "wysadzona w powietrze"? To może być sensacyjny scenariusz, cisza wzmaga spekulacje

Walka Michała Cieślaka (25-2, 19 KO) w obronie tytułu mistrza Europy została już ogłoszona przez Europejską Unię Bokserską, której pas jest w posiadaniu Polaka. Mało tego, uczyniła to także organizująca galę 15 czerwca w Londynie grupa Boxxer, gdzie nasz czołowy pięściarz miałby stanąć w szranki z brytyjskim challengerem, Isaakiem Chamberlainem (16-2, 8 KO). Tymczasem od kilkudziesięciu godzin milczy obóz Polaka. Czy to znaczy, że może chodzić o jeszcze inną "układankę"?

Michał Cieślak tutaj w walce z Yourim Kalengą/DOMINIK BUZE/FOTOPYK / NEWSPIX.PL/Newspix

Jeszcze w sobotę można było niemal w ciemno zakładać, jaki scenariusz jest najbardziej pożądany z punktu widzenia Michała Cieślaka. Polak podczas gali we Wrocławiu pokonał przed czasem Juana Diaza, a później dał do zrozumienia - zresztą od długiego czasu jest w swoim przekazie spójny - że interesuje go trzecia w karierze szansa wywalczenia tytułu mistrza świata kategorii junior ciężkiej. To jest szczyt marzeń naszego zawodnika.

Michał Cieślak kontra... Będzie wielki zwrot akcji?

I było jasne, że najbardziej pożądaną opcją dla Cieślaka byłoby starcie w eliminatorze WBC z Yamilem Alberto Peraltą (17-9, 1 KO). Ta decyzja wymagałaby uprzedniego zwakowania pasa EBU, ale ilu to pięściarzy postępowało w ten sposób? Nie jest tajemnicą, że tytuł mistrza Europy przy możliwościach, jakie daje walka o mistrzostwo świata, stanowi zupełną namiastkę.

Jednocześnie od kilkunastu dni głośno swój apetyt na odebranie Polakowi tytułu mistrza Starego Kontynentu zgłaszał młodszy o pięć lat Isaak Chamberlain. Ten projekt też na swój sposób jest atrakcyjny, bo mowa o medialnej gali 15 czerwca w Londynie, gdzie w walce wieczoru dojdzie do starcia o tytuł mistrza świata WBO kategorii junior ciężkiej. W "daniu głównym" gali rękawice skrzyżują Chris Billam-Smith i Richard Riakporhe.

I wszystkie znaki na niebie i ziemi zaczęły potwierdzać to starcie. Najpierw właśnie EBU wydała komunikat o walce Cieślaka z Chamberlainem, a następnie to samo uczyniła grupa Boxxer, stojąca za galą na stadionie Selhurst Park, publikując nawet już dedykowany tej konfrontacji plakat z Polakiem i Brytyjczykiem. Tymczasem warto zwrócić uwagę, że po polskiej stronie panuje w tej sprawie cisza. Czy przypadkowo? Niekoniecznie, tym niemniej taka postawa rodzi pewne pytania.

Gdzie wiedzie trop? Oczywiście do opcji numer dwa, a tak naprawdę numer jeden, czyli jak najszybszego doprowadzenia do walki o mistrzostwo świata. 35-letni Michał Cieślak nie ma na co czekać, a świadomi są tego także promotorzy. Nie można zatem wykluczyć, że ciągle coś jest na rzeczy, a eliminator WBC z Peraltą wciąż może być dostępną opcją.

A może to wcale nie jest sufit ewentualnej dużo większej układanki? Warto pamiętać, że grupa Boxxer wkrótce będzie gościła w Rzeszowie, gdzie już 24 maja jej zawodnik Lawrence Okolie spróbuje odebrać pas mistrza świata WBC Łukaszowi Różańskiemu. To pozwala spekulować, że nie można wykluczyć nawet takiego wariantu, iż starcie z Peraltą straciłoby walor pierwszeństwa. Mowa o scenariuszu marzeń, czyli ewentualnej konfrontacji - od razu o pas mistrza świata - ze zwycięzcą walki Billam-Smith - Riakporhe. Wkrótce zobaczymy, czy w tych rozważaniach jest ziarno prawdy...

Wielki sukces Michała Cieślaka! Czas na walkę o pas. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Michał Cieślak/KnockOut Promotions/materiały prasowe
Michał Cieślak (z lewej) i Tommy McCarthy/Piotr Korczak/Reporter
Michał Cieślak/Maciej Napora/East News
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem