- Wróciłem do domu i pracuję na swojej farmie. Dzisiaj karmiłem kurczaki i konie, ta praca nigdy się nie kończy... Myślę, że moim zwycięstwem nad Ugasem wysłałem światu mocny komunikat. Wracałem po długiej przerwie i pokonałem bardzo mocnego zawodnika, który pokonał w zeszłym roku Manny'ego Pacquiao. W walce z Ugasem nie byłem tak "ostry" jak chciałem, ale według ludzi wyglądałem dobrze, choć według mnie lepiej wypadłem na przykład w walce z Lamontem Petersonem, chyba moim najlepszym występie - powiedział Spence junior w rozmowie z Danem Rafaelem. - Popełniłem szkolny błąd w szóstej rundzie i Ugas trafił mnie mocnym ciosem. Myślałem, że sędzia przerwał akcję, ale zapomniałem o tym, że trzeba cały czas być uważnym w obronie. Ta sytuacja nie miała jednak wpływu na walkę. Podczas całego pojedynku nie miałem też problemów z operowanym w zeszłym roku okiem. Jako bokser jestem teraz w dodatku bardziej dojrzały, rozumiem, że to zawód, który wykonuję tak naprawdę przez siedem dni w tygodniu, dwadzieścia cztery godziny na dobę - dodał Amerykanin. Boks. Do walki Errola Spence'a juniora z Terence'em Crawfordem na pewno dojdzie - Do mojej walki z Terence'em Crawfordem na pewno dojdzie. W tym roku, zdecydowanie. Rozmawialiśmy o niej przed moją walką z Yordenisem Ugasem i wciąż nad nią pracujemy (...). Nie muszę rozmawiać bezpośrednio z "Budem", żeby doprowadzić do naszego pojedynku. Rozmawiam z Alem Haymonem (szefem projektu PBC - przyp. red.). Powiedziałem mu, że chcę tej walki, a on powiedział mi, że do niej doprowadzi (...). Ta walka przyciągnie wszystkich: ekspertów, miłośników boksu, niedzielnych kibiców i celebrytów - kontynuował bokser z Teksasu. - Nasz pojedynek może być wspaniałą walką nie tylko ze względu na nasze umiejętności. To może być wojna w stylu starej szkoły, mamy potencjał, żeby to był pojedynek przypominający starcie Marvina Haglera z Thomasem Hearnsem (...) - podsumował temat jeden z najlepszych zawodników na świecie.