Arslan podkreśla, że jego marzeniem jest zostanie najstarszym mistrzem świata w historii, ale potyczka w Goeppingen raczej go od tych planów oddaliła. Pojedynek był wyrównany, a obaj pięściarze mieli w nim swoje dobre momenty. Ostatecznie sędziowie nie potrafili wskazać lepszego - punktacja brzmiała 115-113 Arslan, oraz dwukrotnie 114-114. - Większość ekspertów twierdzi, że to ja byłem lepszy. Czuję się jak zwycięzca - grzmiał po ostatnim gongu Arslan. Tymczasem w Dessau Robin Krasniqi (49-5, 17 KO) po raz pierwszy skutecznie obronił pas mistrza Europy kategorii super średniej, pokonując jednogłośną decyzją sędziów (116-110, 116-111, 120-107) Hiszpana Ronny'ego Landaetę (16-1, 10 KO).