- Może jeszcze w tym tygodniu podpiszemy "papierki" na walkę z Arturem Szpilką - powiedział Wach w rozmowie z naszym serwisem. Słowa "Wikinga" z Krakowa oznaczają, że do finalizacji pojedynku z kolegą z Wieliczki jest już bardzo niedaleka droga. Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej ubolewa tylko z jednego powodu, choć przy stole negocjacyjnym postanowił o to nie kruszyć kopii. - Mnie bardziej zależało na 12 rundach, ale sztab Artura stwierdził, że to za długi dystans, więc zgodziłem się na 10 rund - wyjaśnił "Wiking".Opinie kibiców na temat faworyta takiego starcia są podzielone. Są tacy, którzy wskazują na łatwe zwycięstwo Szpilki, również byłego pretendenta do mistrzowskiego pasa, ale podopieczny trenera Andrzeja Gmitruka docenia walory Wacha. - Niech podpisuje. Nie lekceważę Mariusza, dlatego zapierdzielam jak nigdy. Wiem, że czeka mnie ciężka walka - zareagował na Twitterze "Szpila". Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, gdzie odbędzie się anonsowana na 10 listopada gala. Mówi się, że miejscem widowiska może być nowa hala w Gliwicach lub Tauron Arena Kraków.Artur Gac