Od samego początku widać, że ukraiński mistrz pięści nie zamierza lekceważyć pretendenta z Polski. - To wyzwanie będzie dla mnie wyjątkowe, ponieważ pierwszy raz w mojej karierze spotkam się w ringu z pięściarzem wyższym ode mnie, który po swojej stronie będzie miał również zasięg ramion. Wach jest niepokonany, ma silny cios i niepohamowaną determinację - opisał zawodnika grupy Global Boxing "Dr Żelazny Młot".Wielką wiarę w końcowy sukces przejawia Wach, zapowiadając zakończenie ery Władimira i sięgnięcie po mistrzowskie pasy WBA, WBO, IBF i IBO.- Nie jestem kolejnym cruiserem, a prawdziwym bokserem wagi ciężkiej. Nie pozwolę Władimirowi, by robił w tej walce to co lubi. Od samego początku będę wywierał presję. Niech Kliczko przygotuje się na grad ciężkich uderzeń zanim zostanie znokautowany! Będę pierwszym polskim mistrzem świata "królewskiej" kategorii - podgrzewa atmosferę krakowianin.Młodszy z braci Kliczków z wielkim sentymentem powróci do Hamburga, w którym rozpoczynał zawodową przygodę z boksem.- Rywalizacja w bliskim memu sercu Hamburgu jest dla mnie czymś specjalnym. Pierwszą zawodową walkę stoczyłem właśnie w tym miejscu. W ubiegłym roku w tym samym mieście spełniliśmy wraz z bratem nasze marzenie i zunifikowaliśmy wszystkie mistrzowskie tytuły (po zwycięstwie Władimira nad Hayem przyp. red.) - zakończył najlepszy bokser wagi ciężkiej według magazynu The Ring.