Promotorzy i trenerzy Dirrella poinformowali, że 27-letni pięściarz ma problemy neurologiczne, a - ich zdaniem - prawdopodobną przyczyną problemów jest cios Arthura Abrahama, zadany w głowę zawodnikowi ze Stanów Zjednoczonych już po komendzie stop w marcowym pojedynku. Niemiec został wówczas zdyskwalifikowany. Z powodu choroby Dirrella (skarży się na ciągłe bóle głowy i nie może trenować) nie dojdzie do planowanej na 27 listopada jego walki z broniącym tytułu mistrza świata federacji WBA Andre Wardem (USA). Oprócz Warda, w turnieju z pulą nagród 50 milionów dolarów, z pierwotnego "składu" pozostali jedynie Allan Green (USA) i Carl Froch (Anglia). Do tego grona ma teraz dołączyć m.in. Glen Johnson (Jamajka).