Ukrainiec w lutym przebywał w Londynie, gdzie dopinał warunki drugiej walki z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO), któremu we wrześniu odebrał pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Kiedy jednak Rosja Putina napadła na jego ojczyznę, mistrz wrócił do kraju, by bronić go przed najeźdźcą. Jak sam przyznaje, przyjaciele przekonali go jednak, że lepiej przysłuży się krajowi walcząc w ringu niż na froncie. W międzyczasie pojawiła się oferta z Arabii Saudyjskiej na 120 milionów dolarów. Pojawiła się również wstępna data - 25 czerwca. Ale Joshua i promujący go Eddie Hearn woleliby rewanż na jednym z brytyjskich stadionów. Boks. Walka Usyk-Joshua: niedługo powinniśmy już wszystko wiedzieć - Rozważamy walkę pod koniec czerwca, Arabia Saudyjska również wchodzi w grę. Wiele zależy od tego, jak szybko uporamy się z papierkową robotą. Najważniejsze, że Ołeksandr może rozpoczynać przygotowania pod kątem tej walki. W ciągu dwóch tygodni powinniśmy już wszystko wiedzieć - mówi Krasjuk. Przypomnijmy, że w ostatni weekend września ubiegłego roku Usyk pokonał na pełnym dystansie Joshuę, mając go w ostatnich sekundach na skraju wygranej przed czasem. Sędziowie punktowali na jego korzyść 115:113, 116:112 i 117:112.