VII Memoriał Leszka Drogosza rozegrany został w 12 kategoriach wagowych (dziewięciu męskich i trzech kobiecych). W finałach wystąpiło ośmioro reprezentantów Polski. W kategorii muszej (do 51 kg) przeciwniczką Natalii Rok była Hiszpanka Laura Fuentes. Pojedynek był toczony w szybkim tempie, ale to do Polki, zwłaszcza w pierwszej rundzie, należała inicjatywa. Podobnego zdania byli sędziowie i zawodniczka LKS BOKS Myszków wygrała jednogłośnie na punkty. - Narzuciłam od początku szybkie tempo i starałam się cały czas iść do przodu. Kiedy się wygrywa satysfakcja jest ogromna, dlatego bardzo cieszę się z tego zwycięstwa - powiedziała Rok. W finale kategorii średniej zmierzyły się dwie Polki. Dysponująca większym zasięgiem ramion Karolina Koszewska umiejętnie trzymała na dystans Natalię Marczykowską i wygrała na punkty. - Dziwna sytuacja, kiedy musisz walczyć z koleżanką z kadry, z którą przebywasz i trenujesz na co dzień. Myślę, że zadałam więcej celnych ciosów, choć Natalia cały czas próbowała atakować i musiałam mieć się na baczności - podkreśliła Koszewska. Czwartą Polką, która wystąpiła w finałach była wicemistrzyni Europy (w kat. do 64kg) Aneta Rygielska. Walcząca tym razem w kategorii lekkiej zawodniczka Pomorzanina Toruń uległa niejednogłośnie na punkty Ukraince Janie Sydor. - Mimo że na ringu zbyt wiele się nie działo, to moim zdaniem walka stała na bardzo dobrym poziomie, jeśli chodzi o technikę. Obie mamy podobny styl walki i wiedziałam, że ta z nas, która będzie bardziej cierpliwa, ta wygra. Jana bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę, ale to nic dziwnego bo walczyła na olimpiadzie. Cieszę się, że mogłam się zmierzyć z tak świetną zawodniczką - zaznaczyła po walce Rygielska. W wadze do 64 kg Damian Durkacz walczył z Richardem Kovacsem. Pojedynek był bardzo wyrównany, ale stosunkiem głosów 2:1 wygrał reprezentant Węgier. - To była dla mnie bardzo trudna walka, z bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Ale tylko takich walk potrzebuję, bo czegoś mnie one uczą. Nic nie dadzą mi pojedynki ze słabszymi przeciwnikami - powiedział reprezentant Polski. Swoją finałową walkę wygrał natomiast Sebastian Wiktorzak, który 2:1 pokonał Mołdawianina Dmitri Koszczuka. O zwycięstwie zawodnika BKS Scorpion Szczecin zadecydowała końcówka walki. W trzeciej rundzie po jednym z ciosów Polaka jego rywal był liczony. - Wiedziałem, że walka była bardzo wyrównana, ale myślę, że to liczenie zrobiło swoje. Cieszę się też, że wytrzymałem ten pojedynek kondycyjnie, bo wcześniej miałem z tym problemy - mówił zadowolony po walce Wiktorzak. W finale kategorii ciężkiej nie powiodło się Konradowi Kaczmarkiewiczowi, który jednogłośnie na punkty przegrał z Hiszpanem Emanuelem Reyesem. Ostatnim z polskich bokserów, który wystąpił w finałach był Aleksander Stawirej (kat. +91 kg). Pięściarz Ziętek Team Kalisz po wyrównanej i obfitującej w mocne ciosy walce pokonał 2:1 Litwina Jonasa Jazeviciusa. - Starałem się trzymać rywala na dystans i to mi się udawało, choć Litwin miał swoje momenty i mnie trafiał. Cieszę się nie tylko ze zwycięstwa, ale i możliwości zmierzenia swoich sił z tak silnym rywalem - mówił szczęśliwy po walce Stawirej. Przez cztery dni w Kielcach rywalizowało ponad 70 pięściarzy z 11 krajów. "Turniej stał na bardzo wysokim poziomie. Cztery zwycięstwa naszych zawodników cieszą, bo na ten memoriał przysłaliśmy znacznie odmłodzoną kadrę" - powiedział PAP podsumowując turniej prezes Polskiego Związku Bokserskiego Grzegorz Nowaczek. Wyniki finałowych walk: kobiety 51 kg Natalia Rok (LKS BOKS Myszków) - Laura Fuertes (Hiszpania) 3:0 60 kg Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) - Jana Sydor (Ukraina) 1:2 75 kg Natalia Marczykowska (RKB Boxing Radom) - Karolina Koszewska (Legia Fight Club Warszawa) 0:3 mężczyźni 52 kg Martin Virban (Węgry) - Martin Molina (Hiszpania) 1:2 56 kg Saiel Amirmuhamad (Rosja) - Nandor Csoka (Węgry) 0:3 60 kg Jose Quiles (Hiszpania) - Edgaras Skurdelis (Litwa) 2:1 64 kg Damian Durkacz (BKS Concordia Knurów) - Richard Kovacs (Węgry) 1:2 69 kg Joshua Frazer (Jamajka) - Marat Gaszimow (Rosja) 3:0 75 kg Pablo Coy (Hiszpania) - Vlad Gawriluk (Mołdawia) 1:2 81 kg Sebastian Wiktorzak (BKS Scorpion Szczecin) - Dmitri Koszczuk (Mołdawia) 2:1 91 kg Konrad Kaczmarkiewicz (BKS Scorpion Szczecin) - Emanuel Reyes (Hiszpania) 0:3 +91 kg Aleksander Stawirej (KS Ziętek Team Kalisz) - Jonas Jazevicius (Litwa) 2:1 Leszek Drogosz urodził się 6 stycznia 1933 r. w Kielcach. Pierwsze treningi rozpoczął w 1948 roku, po dwóch latach zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Był trzykrotnym mistrzem Europy w wadze lekkopółśredniej, również trzykrotnie reprezentował Polskę w igrzyskach olimpijskich: w 1952 roku w Helsinkach, 1956 roku w Melbourne i 1960 roku w Rzymie, gdzie zdobył brązowy medal. Osiem razy wywalczył tytuł indywidualnego mistrza kraju. Z uwagi na efektowny, urozmaicony styl walki otrzymał przydomek "Czarodziej ringu". W karierze pięściarskiej stoczył 377 walk, z których wygrał 363 i przegrał 14. Po zakończeniu kariery został trenerem Błękitnych Kielce, a następnie Igloopolu Dębica. Jego wychowankami byli m.in. Witold Stachurski i Alfons Stawski. Jeszcze w trakcie kariery sportowej zaczął występować jako aktor. Zadebiutował w 1966 roku w filmie "Bokser" u boku Daniela Olbrychskiego, wcielając się w rolę boksera Jarka Walczaka. Wystąpił także m.in. w dwóch produkcjach Andrzeja Wajdy - "Polowaniu na muchy" oraz "Krajobrazie po bitwie". Z rodzinnymi Kielcami i świętokrzyskim środowiskiem sportowym Leszek Drogosz był związany przez całe życie. W latach 1990-1994 był radnym kieleckiej rady miasta. Zmarł w Kielcach 7 września 2012 roku. Janusz Majewski