- Złamałem nadgarstek w lewej dłoni w aż czterech miejscach i mam tam dwie śruby. Byłem potem w gipsie przez trzynaście tygodni, a przez kolejne kilkanaście według zaleceń lekarzy nie mogłem uderzać w worek - wspomina zawodnik. - Jest kilka nazwisk, z którymi chętnie bym się spotkał, lecz póki co muszę po prostu wrócić do regularnych i mocnych treningów - podkreślił Ortiz. - Zostawiam te sprawy mojemu sztabowi, będę wracał krok po kroku. Nie mam wątpliwości, że znów będę mistrzem świata - dodał znany pięściarz. - Jestem wciąż młody, mam dopiero dwadzieścia osiem lat i najlepszy okres dopiero nadchodzi. Będę boksował w dywizji półśredniej - zakończył były mistrz świata wagi półśredniej.