"Vicious", który w czerwcu miał stoczyć drugą walkę z Berto, dodał, że był gotowy wejść do ringu nawet z naszprycowanym przeciwnikiem. - Zaoferowałem, że kupię mu sterydy i sam przejdę testy, on by nie musiał. Byłem przekonany, że znowu go pokonam. Kiedy wszystko wyszło na jaw i chciano odwołać pojedynek, mówiłem: "W porządku, niech walczy, poradzę sobie. Komisja się jednak nie zgodziła" - powiedział 25-letni Amerykanin. Po niezwykle emocjonującym pojedynku, wybranym przez magazyn The Ring najlepszym w 2011 roku, Ortiz pokonał Berto na punkty w kwietniu ubiegłego roku. Rewanż miał się odbyć 23 czerwca, ale ostatecznie zamiast z Berto, Ortiz zmierzy się z Josesito Lopezem (29-4, 17 KO).